piątek, 6 czerwca 2014

Spacerowo

Jest pięknie ! Nic to, że na północy kraju pada póki u nas słońce świeci :)
Po ostatnich wielce pracowitych weekendach odpoczynku czas krótki nadszedł. Chwilkę na spacer znalazłem ...



Łąka pięknieje z dniem każdym. Żal ją kosić. Take kolorowa do chaty idealnie pasuje.


Ktoś cichcem podszedł zdjęcie zrobił... nim z nad komputera się uniosłem już go nie było...może tak to Jego zdjęcie wyglądało.



I pochwalić się czasem trzeba... Bartka Obrzuta zdjęciem... bo w tych pracowitych dniach powstało :) .

wtorek, 27 maja 2014

Z ostatniego weekendu...

Działo się!
Tak to wyglądało... :)


Post użytkownika Chata Nad Wisłokiem.

poniedziałek, 26 maja 2014

Z sercem :)

Ależ to szalony weekend był... 
Super ekipa odwiedziła nas! 
Serduszko na drzwiach do łazienki to ich właśnie dzieło! 

 Reszta moja:)
I choć drzwi jeszcze nie wiszą przystawione w swoim miejscu nieźle się prezentują.


Tak naprawdę boisko kończyliśmy. Tylko tynkowanie, malowanie ścian zostało... no i sprzątanie :)





niedziela, 18 maja 2014

Mokro i pracowicie...

No nie rozpieszczało nas tego weekendu....lało okrutnie. 
Nosa w sobotę z Chaty prawie nie wyściubiłem...i na lenia deszcz z bezpiecznego schronienia fotografowałem :)

 
W przerwie poszedłem sprawdzić jak wygląda przysłowiowa zmokła kura...

  

Kiedy wróciłem za drzwi się wziąłem. Już prawie gotowe. W kolejny weekend zawisną w łazience.


Tylko czosnek niedźwiedzi w tej powodzi dobrze się poczuł....i kwitnie pieknie.


W niedziele Słońce wróciło.Tak się pięknie zrobiło...





  I dlatego drzwi do łazienki nie skończyłem ;)






wtorek, 6 maja 2014

Majówki finał...

Przyszedł czas na wiosenne porządki...i całkiem pracowite dwa tygodnie mignęły jak jeden dzień :)
Przez ten czas przed chatą powstał wyrównany plac, gdzie będzie można swobodnie zaparkować samochód i sucha nogą wysiąść w deszczowy dzień. Błoto już nie będzie nosić się kilogramami do Boiska...a to nas najbardziej cieszy. Przy okazji wybudowano studnie chłonną i odwodnienie w linii przewyższenia terenu, które z nadmiaru ziemi powstało i trochę zasłoniło Chatę od drogi. 
Z odzyskanego kamienia niebawem mam nadzieję powstanie chodnik przy frontowej ścianie domu z rynną ściekową odprowadzającą wodę z dachu. 





Miejsca jest dość :)  Wreszcie bezpiecznie można będzie wyjechać na drogę.


Tymczasem za domem pięknie zapachniało Czeremchy białym kwiatem.




Był też czas na wędrowanie....choć tylko raz deszczowym porankiem na Otryt poszliśmy. 
W chmurach pobłądziliśmy. 






Ślicznie wyglądają bieszczadzkie lasy kiedy buki się zielenią...

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Takie prawie nic....

Prawie nic nie zrobiłem...
Tylko 41 belkom miejsce leżakowania zmieniłem.
Stos stempli uporządkowany w nowym miejscu złożyłem.
Stare deski i nowe, przeniosłem i rozdzieliłem.
Kamienie na pryzmie ułożyłem.


Tylko na tych dziesięć belek siły nie starczyło.

Plac uporządkowany do wyrównania przygotowany.
Zniknie zeń ta wstrętna piachu góra...

 Zanim  jednak plac rozjechałem i w błocie zostawiłem, kilka kwiatków aparatem uwieczniłem.

Uwielbiam taki stokrotkowo-mleczowy dywan kolorowy... trzeba będzie roku na jego odbudowanie.
Sam rzecz jasna tego nie zrobiłem.
Krasnoludkom podziękowanie się należy...za dźwiganie....za pojazdów mechanicznych kierowanie i pomaganie.

wtorek, 8 kwietnia 2014

Małymi kroczkami.

Zima zleciała nim się obejrzałem...trzeba się do pracy wziąć!
Na wakacje dolna część turystyczna powinna być wykończona i gotowa do zamieszkania...bo już mieszkać chcemy! A jeszcze sporo pracy zostało.
Tymczasem odzyskaną starą belkę nad kominkiem zamocowałem...krasnale na niej gniazdują :)



Kolejne meble do chaty zwiozłem:
Szafa w małym północnym pokoju 2-os zamieszka...postarzona zostanie w kolorze bieli.
Wciąż do tego pokoju drugiego metalowego łóżka do pary szukam.


Ta chlebowa szafa stanie w kuchni turystycznej w Chyżówce. Służyć będzie za pomocnik na talerze i garnki.


Po świętach ruszamy z porządkami na podwórku. Teren zostanie wyrównany i nawieziony tłuczniem. Zrobimy odwodnienia. Będzie miejsce na parkujące samochody i skończy się udręka wyciągania gości z błota :) Po wakacjach i zimą poddasze w części turystycznej będziemy przygotowywać do zamieszkania...
W przyszłym roku tak oficjalnie juz ruszyć chcemy :)

niedziela, 9 marca 2014

Klasztor



Luty to nie był dobry miesiąc. Chciałem myśli złe wywiać. Spacerując drogą do Klasztoru oderwałem się na chwilę od rzeczywistości....





Słowa uczuć nie wyrażą.
Jeno wandalizm jakiegoś idioty tak mną obruszył, że do żywych wnet wróciłem...jak można było tak wysoko wleźć i freski na ścianie zniszczyć?




wtorek, 28 stycznia 2014

Magicznie

Za nami cudny weekend :)
Chata pełna miłych gości!
W osobach dwunastu zjechało do nas Rzeszowskie Stowarzyszenie Fotograficzne.
Bardzo dziękujemy za odwiedziny i mile spędzone razem chwile...za super fotografie i tę cudną magię.

autor: Artur Wysocki

Po resztę zapraszam na facebookową stronę stowarzyszenia
Warto czasem zanurkować w magiczny świat fotografii...

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Z nowym rokiem Nowy mebel..

Powoli się urządzamy. Chcemy w tym roku jeszcze jadalnie (dawne boisko) i kuchnię turystyczną (chyżówka) z łazienką do stanu używalności doprowdzić by w przyszłym roku na stałe się sprowadzić...tymczasem gdzieś na strychu wygrzebałem...oczyściłem i pomalowałem łóżko metalowe, które w gościnnej izbie wylądowało.



Od upadku odratowane. Od razu przetestowane zostało. Ocenę pozytywną od Sylwestrowego Gościa uzyskało :)  
A kominkowym salonie przed "telewizorem" sofę ustawiliśmy. Znalazł tam też swoje miejsce kufer stary.

  



I przybył ktoś jeszcze....puchatek malutki i  bardzo słodziutki. Kotek kłapouchy :)