No nie rozpieszczało nas tego weekendu....lało okrutnie.
Nosa w sobotę z Chaty prawie nie wyściubiłem...i na lenia deszcz z bezpiecznego schronienia fotografowałem :)
W przerwie poszedłem sprawdzić jak wygląda przysłowiowa zmokła kura...
Kiedy wróciłem za drzwi się wziąłem. Już prawie gotowe. W kolejny weekend zawisną w łazience.
Tylko czosnek niedźwiedzi w tej powodzi dobrze się poczuł....i kwitnie pieknie.
W niedziele Słońce wróciło.Tak się pięknie zrobiło...
I dlatego drzwi do łazienki nie skończyłem ;)
Co jak co, ale trzeba przyznać, widoki masz niezłe. :)
OdpowiedzUsuńTe widoki kochamy na równo z naszą Chatą...
UsuńPiękne widoki.Kury przynajmniej wykąpane :-)) Drzwi nie zając...nie uciekną......Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńMokre ale szczęśliwe bo nie muszą w klatce siedzieć :) Pozdrawiamy.
UsuńJak zobaczyliśmy Twój dom to pozazdrościliśmy. My mieszkamy w domu drewnianym, też wszystko (prawie) robimy sami i z naturalnych materiałów. Dom jest drewniany, pogórzański. Ale chyża to nasze niespełnione marzenie. Tylko boimy się że może być w niej ciemno. A np. nasz dom jest mega słoneczny, jasny.
OdpowiedzUsuńStaramy się go jasno urządzić. Dzięki temu we wnętrzu jest bardzo przytulnie i całkiem jasno. Zajrzyjcie przejazdem sami się przekonacie. Zapraszamy.
Usuń:-) Drzwi szczęśliwie nie uciekną :-) Pięknie tu.
OdpowiedzUsuńPozdr Agnieszka
Drzwi wyglądają b.solidnie :) fajne kute zawiasy i będą aż wyły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Śliczne zdjęcia, na pokaz drzwi czekam:)
OdpowiedzUsuńBosko !!!! Mokra kura uwiodła mnie swym urokiem :):) A czosnek niedźwiedzi uwielbiam , mogłabym go jeść codziennie (gdybym miała dostęp do świeżego). A teraz tylko suszony mi pozostaje ;)
OdpowiedzUsuńPokaż drzwi jak juz je zamontujesz !!!!!
Pozdrawiam
Ola ;)