Powoli się urządzamy. Chcemy w tym roku jeszcze jadalnie (dawne boisko) i kuchnię turystyczną (chyżówka) z łazienką do stanu używalności doprowdzić by w przyszłym roku na stałe się sprowadzić...tymczasem gdzieś na strychu wygrzebałem...oczyściłem i pomalowałem łóżko metalowe, które w gościnnej izbie wylądowało.
Od upadku odratowane. Od razu przetestowane zostało. Ocenę pozytywną od Sylwestrowego Gościa uzyskało :)
A kominkowym salonie przed "telewizorem" sofę ustawiliśmy. Znalazł tam też swoje miejsce kufer stary.
I przybył ktoś jeszcze....puchatek malutki i bardzo słodziutki. Kotek kłapouchy :)
Łóżko jest swietne, pamiętam że mielismy takie na działce kiedyś, dawno temu... A puchatek przecudowny, przypomina mi mojego Waldka, kota jakiego miałam, rasy rosyjski niebieski.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
piękne wnetrze, ale kot -powala!:)
OdpowiedzUsuńJednym słowem - dzieje się:-))) Ale i tak najbardziej podoba mi się kotek:-))) Ale ja jestem pod tym względem lekko niereformowalna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Asia
Kotek trafił do nas prawie przypadkiem ;) ale nie przypadkiem jest Szkockim zwisłouchym :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO, to nie jest byle jaki, stary kufer ... to malowana, rasowa skrzynia wianna; kotek chyba duży urosnie, ma spore łapy; a kiedy patrzę na zdjęcia, to wydaje mi się wnętrze salonowe być bardzo przestrzennym; ładnie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
i łóżko i pokój i kot - cudne!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
o rany jakie plany, na stałe do chaty, Piękne plany powodzenia. A
OdpowiedzUsuńUrocze wnętrze, bardzo ciepłe, jeśli plany też będą w tej stylistyce to wyjdzie pięknie, a puchatek rzeczywiście słodki.
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze w Nowym Roku życzę. :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego dla Was kochani, dziękuje za wsparcie, pozytywne opinie i za to że jesteście. Najlepszego na cały nadchodzący Rok 2014!
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej domowo się robi i nowi mieszkańcy się pojawiają;). Łóżko super
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku
Czy możesz zamieścić zdjęcie tej pięknej skrzyni posagowej "en face"? Na którą zwróciła uwagę Maria z Pogórza. Skąd ją masz? Wnętrze robi się coraz piękniejsze a kot "powala"!
OdpowiedzUsuńDzień Dobry, przeczytałam Pana blog z ogromnym zainteresowaniem. Chata jest piękna i coraz piękniejsza! Trafiłam tu, bo sama właśnie zakupiłam ponad stuletnią chyżę zupełnie niedaleko - w Nowej Wsi koło Dukli. To spełnienie marzeń:-) Przyznam szczerze, że trochę jestem przerażona jak patrzę na ogromny remont, który Pan przeprowadził, a podobny pewnie przede mną. Byłabym bardzo wdzięczna za przesłanie na e-mail namiarów na cieślę i architekta, byłabym spokojniejsza, że powierzam chyba najważniejszą część pracy sprawdzonym osobom. (Mój e-mail: wolinska-malgosia@o2.pl) Życzę wszytkiego, co najlepsze i powodzenia w dalszych pracach :-) Małgosia
OdpowiedzUsuńDużo by się rozpisywać...zajrzyj do nas. usiądziemy przy kominku i porozmawiamy. Z przyjemnością zajrzę do Ciebie zobaczyć Twoje Marzenie :)
UsuńDziękuję serdecznie za zaproszenie i ja też zapraszam! Cieszę się ogromnie, że będę mogła skorzystać z Twojej wiedzy i liczyć na poradę. Wracam po latach w te moje ukochane góry i to co już ogromnie cieszy mnie poza chatą, to ogromna i niezmienna życzliwość ludzi, którzy tu mieszkają. Będziemy zatem w kontakcie i do zobaczenia :-)
UsuńExtra! Jest kot - jest Dom:) Dom bez kota jest jak niezamieszkały, nawet jeśli w nim tłum ludzi:)
OdpowiedzUsuńCoraz fajniej :)
OdpowiedzUsuńBoże, Wy już się urządzacie, a my utknęliśmy na francowatych "lechtrykach" (elektrykach). A kocina kochany...
OdpowiedzUsuń