wtorek, 8 kwietnia 2014

Małymi kroczkami.

Zima zleciała nim się obejrzałem...trzeba się do pracy wziąć!
Na wakacje dolna część turystyczna powinna być wykończona i gotowa do zamieszkania...bo już mieszkać chcemy! A jeszcze sporo pracy zostało.
Tymczasem odzyskaną starą belkę nad kominkiem zamocowałem...krasnale na niej gniazdują :)



Kolejne meble do chaty zwiozłem:
Szafa w małym północnym pokoju 2-os zamieszka...postarzona zostanie w kolorze bieli.
Wciąż do tego pokoju drugiego metalowego łóżka do pary szukam.


Ta chlebowa szafa stanie w kuchni turystycznej w Chyżówce. Służyć będzie za pomocnik na talerze i garnki.


Po świętach ruszamy z porządkami na podwórku. Teren zostanie wyrównany i nawieziony tłuczniem. Zrobimy odwodnienia. Będzie miejsce na parkujące samochody i skończy się udręka wyciągania gości z błota :) Po wakacjach i zimą poddasze w części turystycznej będziemy przygotowywać do zamieszkania...
W przyszłym roku tak oficjalnie juz ruszyć chcemy :)

niedziela, 9 marca 2014

Klasztor



Luty to nie był dobry miesiąc. Chciałem myśli złe wywiać. Spacerując drogą do Klasztoru oderwałem się na chwilę od rzeczywistości....





Słowa uczuć nie wyrażą.
Jeno wandalizm jakiegoś idioty tak mną obruszył, że do żywych wnet wróciłem...jak można było tak wysoko wleźć i freski na ścianie zniszczyć?




wtorek, 28 stycznia 2014

Magicznie

Za nami cudny weekend :)
Chata pełna miłych gości!
W osobach dwunastu zjechało do nas Rzeszowskie Stowarzyszenie Fotograficzne.
Bardzo dziękujemy za odwiedziny i mile spędzone razem chwile...za super fotografie i tę cudną magię.

autor: Artur Wysocki

Po resztę zapraszam na facebookową stronę stowarzyszenia
Warto czasem zanurkować w magiczny świat fotografii...

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Z nowym rokiem Nowy mebel..

Powoli się urządzamy. Chcemy w tym roku jeszcze jadalnie (dawne boisko) i kuchnię turystyczną (chyżówka) z łazienką do stanu używalności doprowdzić by w przyszłym roku na stałe się sprowadzić...tymczasem gdzieś na strychu wygrzebałem...oczyściłem i pomalowałem łóżko metalowe, które w gościnnej izbie wylądowało.



Od upadku odratowane. Od razu przetestowane zostało. Ocenę pozytywną od Sylwestrowego Gościa uzyskało :)  
A kominkowym salonie przed "telewizorem" sofę ustawiliśmy. Znalazł tam też swoje miejsce kufer stary.

  



I przybył ktoś jeszcze....puchatek malutki i  bardzo słodziutki. Kotek kłapouchy :)
 

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Krasnoludzkie wyczyny...

Kilka weekendów i świat zawirował! 
Wszystko za sprawą krasnoludków, które na dobre postanowiły w Chacie zamieszkać...a że robotne są (każdy to wie) to dziwić się nie wypada...
że salon prawie na święta gotowy...











A kiedy się zmęczyły przy kominku grzać się przysiadły...Ja też tak lubię :)
Znaczy się mam coś w sobie z krasnala ;)



poniedziałek, 25 listopada 2013

W Wisłoku oczami gości...

Tej Jesieni...w błocie całkiem :)





sobota, 19 października 2013

Rydzobranie

Piękny poranek nas obudził. Wybraliśmy się na rydze. Taki był Plan. W lesie cicho, kolorowo i ciepło całkiem...i pusto! Grzybów jak na lekarstwo...długo błądziliśmy aż znaleźliśmy!




 To tylko jeden koszyczek. Siatki nie są takie fotogeniczne :) Druga część planu to Gąski siwe. Podjechaliśmy do Czystogarbu. Wdrapaliśmy się na tarasy. Słońce wyszło zza chmury i przyświeciło.


Jeszcze ładniej się zrobiło...
. 

Zauroczyło nas pieknie położone cerkwisko w Czystogarbie.... 
a Gąsek nie było. Zjechaliśmy do Komańczy. Przyjrzałem się bliżej Kuźni na rozstaju drogi.  Od lata ktoś przy niej całkiem prężnie działa...dach już naprawiony. Ściany opatrzone. Okiennice wiszą. Z każdym dniem ładnieje.




wtorek, 8 października 2013

Grzejemy kominkiem!

Udało się grubsze prace przy jego budowie zakończyć i nadmuch uruchomić. Teraz po 20-30 minutach palenia dmuchawa się włącza automatycznie i ciepłość w całej Chacie w kilka chwil nastaje.
Otynkować i belkę zamontować zostało ale już teraz jak dziecko się cieszę bo zima nie straszna mi jest!



Kiedy ja śrubki wkręcałem goście jacyś znajomi zaszli...



potem kolejni przyszli i podsłuchowywali :)


jak u siebie trawę zajadali.



Innych z domu wygnałem. Jesieni wyglądać kazałem.
Na Jeziorka Duszatyńskie poszli.




i znaleźli



A wracając do Cerkwi zaszli....


Jesień. Piękniutko jest.

niedziela, 15 września 2013

Zwykły niezwykły weekend...


Miało być tak zwyczajnie...a wyszło magicznie 


kiedy przy ognisku gwiazdy na nas spadały.





Potem studnie czyścić przyszło... prawie do piekieł stąpiliśmy


ale z dna Anioły do światła nas zawiodły...


Czuwał nad nami Bartek Obrzut ..i wszystko okiem swojej kamery rejestrował.