Wiosna przyszła. Trzeba korzystać.
W nowej-starej prawej części domu zawisły okna...
... z prawej strony góra ziemi jest świadectwem prac ziemnych. Jeszcze oczyszczalnia nie została do końca zasypana ale rury kanalizacyjne i podłączenie do elektryki już zrobione.
W środku są już wylane ławy pod legary, które w tym tygodniu zostaną zainstalowane. Zostanie jeszcze "tylko" założyć izolacje i ocieplenie pod deski podłogi i będę mógł pochwalić się czymś na kształt podłogi.
Przeniosę się czym prędzej z izby z klepiskiem na taaakie luksusy!
Na tę chwilę to tak wygląda:
Pracowicie spędziliśmy weekend... z dziadkiem zaimpregnowaliśmy prawą cześć domu z zewnątrz...i nawet pomalowaliśmy kolorem jedną część tylnej ściany...na więcej nie starczyło impregnatu.
Cały wczorajszy dzień czyniliśmy wspólnie porządki na placu...
Wszystkie stare krokwie (okrąglaki) wylądowały z tyłu chaty...czekać tam będą lepszych czasów. Posłużą ...może jeszcze w tym roku do wybudowania budynku gospodarczego.
I najważniejsze... zjechało drzewo.
Konstrukcyjne...
...na nowe krokwie...czas już zdjąć tę paskudną "aluminiową" część dachu... i poprawić co trzeba poprawić...
i to piecowe...
...żeby zimą w chacie ciepło było :-)
Ręce mam do ziemi...
No właśnie...czemu jak ma się dom to ręce gdzieś z tyłu i to bynajmniej nie dumnie zaplecione na plecach tylko niemrawo szurające za ich właścicielem? No i czemu Traktor Tom jest tylko bajkowy? :))
OdpowiedzUsuńWierzę :)
OdpowiedzUsuńogrom pracy... ale satysfakcja gwarantowana!
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, nawet niepomalowana. Też pochyliłam się do przodu po koszeniu na Pogórzu, wyjmowaniu kamieni ze starej piwnicy i równaniu po koparce, a jeszcze ogrom prac przed nami. Myślę, że ból krzyża przejdzie do następnego wyjazdu, czego i Tobie życzę i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOgrom roboty wykonany i ...niestety do wykonania ale zdjęcia zapowiadają świetny dom!:)
OdpowiedzUsuńRemont, ciężka praca, ale ile radości daje... My zaczynamy w sobotę. Życzę Tobie i sobie powodzenia!
OdpowiedzUsuńW rodzinnym domu mojej mamy jest nadal klepisko w gospodarczej części czyli drugiej połowie domu. Ostatnio rozmawiałam z mieszkającą tam ciocią i mamy do przekazania w dobre ręce drewniany stół stolarski po dziadku. Drewniane imadła itp. Jak by ktoś był zainteresowany :)
OdpowiedzUsuńRobi się coraz bardziej "mieszkaniowo" :-)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję zobaczyć wczoraj Twoją chatkę bo przejeżdżałam przez Wisłok wracając z dłuuuugiego weekendu od Magody i jest jeszcze fajniejsza niż na zdjęciach.
Powodzenia w realizacji planu :-)
Pozdrawiam Carolla
No to popracowałeś a efekty widać "gołym okiem"...drewno -piękną świerczyne masz na te nowe krokwie.
OdpowiedzUsuńJak zwykle trzymamy kciuki.
Budujące widoki;)
OdpowiedzUsuńChatka budiet jak złoto :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLambi - od dawna szukam kontaktu z Bobem Budowniczym...tymczasem muszę sam tyrać. I nie powiem, że bez przyjemności...
OdpowiedzUsuńCarollu, szkoda, że nie uprzedziłaś mnie. Wyjechałem wcześniej niż zwykle...a mogłem jeszcze zostać.
Gosiek, przygarnę z rozkoszą Twoje-Dziadkowe sprzęty. Zamierzam w budynku gospodarczym zrobić warsztat. Coś trzeba robić w długie zimowe wieczory...
Kochani, do zamieszkania jeszcze daleko...ale dużo zmieni się do września...mam nadzieje:-)