sobota, 26 grudnia 2009

Koliba

Mam w pamięci kilka długich wieczorów spędzonych w Kolibie.
Zimowych i letnich.
Pamiętam prysznic w głównej izbie za zasłonką.
Kominek i gospodarzy.
Marysię, Karolinę i Tomka.
I zawsze miło wspominam to miejsce...



 które teraz wygląda zupełnie inaczej...


 
 
 po staremu zimą droga zasypana jest całkowicie



 

 

Widoki rekompensują trudy wycieczki.

Zimno było -15 stopni Celcjusza

Pozdrowienia dla gospodarzy...do zobaczenia w Nowej Kolibie.

2 komentarze:

  1. nowa Koliba ruszy prawdopodobnie w maju, niestety nie ma już powrotu, do starych czasów i tamtego klimatu, Koliba zmieniła się nieodwracalnie, to była konieczność, ale troche szkoda tamtych imprez...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piotrze!
    Szczerze mówiąc dawno do Ciebie nie zajrzałam - i nie mam pojęcia czemu! Jakoś mi zniknąłeś z pola widzenia i normalnie czarna dziura!
    Obiecuję że to się więcej nie powtórzy bo przecież u Ciebie tak swojsko!
    Sami znajomi :) I Karolia i Tomek!
    A Marysię miałam okazję widzieć tylko raz - i byłam pełna podziwu, uznania i w ogóle to tej pory nie mogę uwierzyć jak ona to ogarniała!
    Ostatni raz byłam u nich w lutym - prawie 2 lata temu ( jeju jak ten czas zasuwa!) na turach i bardzo byłam ciekawa jak wygląda NOWA koliba - bo jak na razie tylko słyszałam jak tam teraz jest. Także dzięki za zdjęcie i pozdrowienia!

    Zuzia

    OdpowiedzUsuń