I choć jestem setke kilometrów od domu to czuje ich zapach...
każda inna, wycięta na wymiar starej...
grube i długie...
Te dwie najdłuższe są fundamentem zrębu ściany przedniej i tylnej w części mieszkalnej domu.
Mierzą około 12m!
Podwalina - Pierwsza Belka jest najważniejsza.
Na niej układane są kolejne cieńsze belki, które stanowią właściwy zrąb ściany. Ostatnia belka równie szeroka jak podwalina (ta na której opierają się krokwie dachu) to belka oczepowa lub płetwowa...zależy jak kto zwał.
I mamy wtorek! To niesamowite ale kiedy w zeszłym tygodniu dowiadywałem się u Fachowców kiedy przyjadą ten właśnie dzień wskazali jako termin ostateczny...to wyjątek od znanej mi reguły..."za tydzień"
A miało być o studni....cóż kiedy musi poczekać.
Belki przyjechały! Ta wiadomość zelektryzowała mnie...
Czytam Twojego bloga i podziwiam. Podziwiam Twoj zapal, odwage i prace. Dzieki takim osobom jak Ty uratowane zstana piekne domy.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZ natury rzeczy jestem optymistą. Zapał i odwaga są wynikową moich marzeń. Kilkanaście lat chodzenia różnymi ścieżkami po górach pozwoliło mi je skrystalizować i urzeczywistnić. Teraz to dla wielka zabawa, z której czerpie nie skrywaną radość.
OdpowiedzUsuńChć pamiętam, że na początku tej drogi miałem jeszcze wybór...spalić te "ruine" i zbudować w tym miejscu zupełnie nowy dom albo wyremontować i uratować jego duszę i sens istnienia przez ostatnie 100 lat... Wybrałem to ostatnie - przecież nie bez powodu ocalał z powojennej zawieruchy.
Pięknie napisane :)
OdpowiedzUsuń