Myszy mnie nie zjadły :) ale wiele czasu nie miałem ostatnio...
Po prawdzie ledwie podłogę w chyżówce skończyłem i za łazienkę się zabrałem.
Na podłodze płyty z trawertynu ułożył Dziadek. Wspólnie obstalowaliśmy brodzik z tego samego surowca na fundamencie z rzecznego kamieniołomu. Chyba nieźle to razem wygląda ?
Tam samym budulcem (trawertynem) wykończę kabinę prysznica...w narożniku łamaną mozaiką wypełnię. Do całości szklana kabina i zaprawa gipsowa z piachem ręka kładziona na ściany...
Ładnie będzie?