Przybywa nas "Wariatów"...budowniczych
Piszecie i dzwonicie do mnie z pytaniami. Staram się na wszystkie opowiadać. Niestety nie zawsze mam na to czas. Wybaczcie jeśli kogoś pominąłem.
Ponieważ wiele z tych pytań dotyczy tego co wśrodku postanowiłem kontynuować temat wątku o Chyży
W mojej Chacie nie zachowało się datowanie. Po konstrukcji i belkach wnoszę, że jest z lat 1900-1920. Nowsze domy budowano z większej ilości belek. W skrócie można powiedzieć, że im ich mniej tym dom starszy.
Starałem się zachować oryginalny układ pomieszczeń. Dostosowałem go jedynie do swoich potrzeb. Wyciąłem jedną ścianę Obory by zrobić do niej wejście z wewnątrz i zlikwidować całkiem bezużyteczny paśnik (bardzo wąskie 90cm i długie 550cm pomieszczenie) za Oborą. Został po nim kawałek ściany w narożniku przy obecnym wejściu. W miejsce oryginalnego wejścia do tego pomieszczenia w ścianie frontowej miast drzwi okno się znalazło.
Wstawiłem dwie ściany działowe. W ten sposób powstała Ubikacja i Łazienka w pokoju dla gości.
Bryła budynku nie uległa zmianie. Od frontu nie będzie na pierwszy rzut oka nie widać moich zmian.
Poddasze to już zupełnie inna bajka. O ile parter w miarę możliwości będę starał się odtworzyć w klimatach łemkowskich o tyle góra ma być nowoczesna.W prawej części domu znalazło się miejsce na kolejne dwa pokoje dla gości. W lewej lokum dla mnie. Wszystkie pokoje będą miały łazienki.
Okna dachowe umieściłem tylko w tylnej części dachu.
Za wszelką cenę starałem się front domu pozostawić oryginalny...tak by z drogi przejeżdżającym Chyża jawiła się jak dawniej.
A jawi się, Piotrze, jawi ... przejeżdżaliśmy tamtędy w sobotę rano, od razu rozpoznałam Twoją chatę; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTrza było zajrzeć! Na kawę wstąpić.. ..tylko dobijać się trzeba, bo na górze pukania nie słychać...zazwyczaj drzwi otwarte są. Na noc zamykam tylko.
Usuńschodów czy też wyjścia na poddasze mi w tych poglądowych rysunkach brakuje... ale i tak kawał to roboty i jeszcze pewnie nie koniec....
OdpowiedzUsuńpowodzenia i może uda mi się odwiedzić, bo już sobie na geoportalu odnalazłam ;) twoją działkę z chyżą ;)
Za schodami mialem problem...zaznaczyłem gdzie jest ich miejsce ale z wyrysowaniem gorzej. Pierwotnie chciałem rysunki projektu wkleić ale przepadły gdziesik...
Usuńjak dojadę tam do Ciebie to razem z mężem możemy Ci zrobić inwentaryzację.. dorwiemy też kolegę geodetę i będzie wszystko jak należy ;) pozdrawiam
Usuńkk
Zapraszam :) Inwentaryzacja nie będzie potrzebna, bo do projektu przebudowy musiałem ja zrobić...i mam cały projekt ale nie mogłem znaleźć pdf-a. I tak wydał mi się zbyt mało czytelny. Stąd moje rysowanki...
Usuńzbyt technicznie ale i tak magicznie:)
OdpowiedzUsuńWow, ale gontu przybite, widać, że robota wre. Ale od razu widać granicę między świeższym gontem i fajnie to wygląda. Miło było spędzić w chacie jedną noc. Chciałbym jeszcze z raz przejechać przez Wisłok w tym roku...
OdpowiedzUsuńHej, nie wiem czy w tym roku jeszcze wybierzesz się na rower...pogoda już całkiem inna ale zapraszam. Drzwi otwarte.
UsuńNa rower na dłuższy dystans się już nie wybiorę,zawsze można autobusem, ale na PKS kesz musi być, a z tym jak zawsze u mnie krucho.
UsuńKręte internetowe ścieżki zaprowadziły mnie na Twój blog. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co robisz i ile pracy i serca w to wkładasz. I że dbasz o to, żeby zachować charakter tego miejsca, a jednocześnie umiesz to pogodzić z własnymi potrzebami. Cieszę się, że są jeszcze ludzie, którzy mają szacunek dla dziedzictwa materialnego. Niestety zbyt często spotykam się z zupełnie innymi działaniami.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że relacje z remontu takie skąpe, ale rozumiem, że albo się pracuje, albo się pisze o tym, że się pracuje ;).
Pozdrowienia z Beskidu Wyspowego!
Witaj, jakoś weny mi ostatnio brakuje. Może z uwagi na brak czasu a może jesiennego przygnębienia.
UsuńPowoli zabieram się za wnętrza....za tydzień bierzemy się za mały pokój z łazienką. Będą kolejne zdjęcia. Pozdrawiam.
No muszę powiedzieć, że wygląda wspaniale. Czekam na kolejne odsłony tego co będzie w środku. Gratulacje :)
OdpowiedzUsuń