Jeszcze wczoraj leżał śnieg.
Dzisiaj od rana słoneczko zrobiło swoje.
Wisłok ruszył z kopyta.
gdzie nie gdzie broni się jeszcze kawałek kry
Na polach widać już trawę... śnieg leży jeszcze za domem przy rzece
Nawet maleńki strumień z boku domu przybrał na "wadze"
Idzie Pani Wiosna!
Jak ziemia obeschnie trzeba brać się do porządków... oj nabałaganiło się strasznie. Teraz kiedy troty, stare deski i kawałki papy wyjrzały z pod śniegu obejście wygląda jak po przejściu tornada... masakra jakaś.... ile to pracy żeby to uprzątnąć...
Dawno się nie odzywaliśmy
4 tygodnie temu
Piotrze, damy radę, u każdego wiosna odsłoniła bałagan, a przecież na jesień wszystko było posprzątane, pozdawiam.
OdpowiedzUsuńzawsze najgorzej na przednówku:),ale niech no tylko się zazieleni!
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze!Z Twoją energią i pasją porządki "zrobią sie same";)))pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńWiosna poza miastem wygląda o wiele lepiej niż wiosna w mieście, gdzie stopniały śnieg odsłania głównie duuużo śmieci... Także z pewnością dostrzeżesz pierwsze oznaki wiosny wcześniej niż my ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jakby to ująć... "no właśnie" :)
OdpowiedzUsuńZadziwiające...całą zimę siedzi się w chałupie a na wiosnę jakby wszystko nóg dostało...
OdpowiedzUsuńAle to jedyny moment, żeby posprzątać, jak zielsko bujnie to jakby się samo zrobiło:)
W ostatnim tygodniu znalazłam rzeczy, które szukałam nawet dwa lata:)
Miło widzieć te wiosenne zdjęcia :) Tak długo czekałam na tę wiosnę ... ja uwielbiam wszelkie prace na podwórku :)
OdpowiedzUsuńO -chyba trafiłam na świetny blog :) Będę tutaj zaglądać :)
OdpowiedzUsuń