Powoli widać już nowy kształt części gospodarczej w planach do zamieszkania...
Nowe okno z tyłu obory...
od przodu gdzie do tej pory było wejście dla zwierząt i jedna wielka ruina...ściana tak spróchniała, że przez dziurę rękę można było włożyć...teraz jest nowe okno...przez nie widać to tylne, bo wycięta została prawie w całości ściana wewnętrzna plewnika
i nowe okno w bocznej ścianie od strumyka dzielącego mnie od sąsiadów...
z daleka to lepiej wygląda...z boku:
z tyłu:
No i mamy w końcu porządną kładkę...most z niczego. Przydały się stare betonowe słupki i kilka ocalałych półbali z obory, które były kiedyś podłogą. Nie trzeba będzie skakać!
Przepiękna ciesiołka. Trochę dziś obleciał nas strach, od jutra zapowiadają pierwszy atak zimy:(
OdpowiedzUsuńMamy nadzieję że nie pokrzyżuje Ci zbytnio planu.
Pozdrawiamy i życzymy powrotu jesieni.
zimo wstrzymaj się!oby nie napadało, trzymam za to kciuki.Piękne zdjęcia i drewno.
OdpowiedzUsuńsuperowy mostek! a część gospodarcza rośnie w oczach... tak trzymać! zimy to się nie boimy!
OdpowiedzUsuńnom porządne bale..mostek zawsze się przydaje, ja zrobię w przyszłym roku kładki z brusów 6 cm, tylko najpierw nasmaruję przepalonym olejem, na gnicie..przynajmniej dojazd dobry jest, to asfalt?
OdpowiedzUsuńMostek był niezbędny! A zima straszy tylko...mam nadzieje. Jeszcze tylko tydzień dach będzie na swoim miejscu.
OdpowiedzUsuńDziś zupełnie przypadkowo trafiłam na Twój blog. Przeczytałam go z zapartym tchem od początku. Dokonałeś czegoś naprawdę niesamowitego, a to wszystko dzięki wytrwałości i ciężkiej pracy. GRATULUJĘ :) Chatka jest naprawdę cudna. Uwielbiam sielskie klimaty. Sama marze o takim domku i wierze, że kiedyś te marzenia się spełnią. A Twój blog jeszcze bardziej utwierdził mnie w tym przekonaniu, że warto. Powodzenia życzę i trzymam kciuki żeby wszystko się udało:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Anka
Trzymamy kciuki za dach i czekamy z niecierpliwością na kolejne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDach za chwile...na razie śnieg pada...to ponoć dla cieśli nie przeszkoda. Za chwile wrzucę nowe zdjęcia. Leżą już belki stropowe. Stare i nowe. Dach zaczynamy w poniedziałek.
OdpowiedzUsuńMy, Ja się zimy nie boimy!
WITAJ(CIE)!
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAMY SERDECZNIE I ZYCZYMY WYTRWALOSCI
MAMY ZDJECIA TWOJEJ CHALUPY JESZCZE JAK TWOJA NIE BYLA :) ZNAMY JA OD DAWNA WIEC JEZELI BRAKUJE CI FOTEK TO DAJ ZNAC JAK BEDZIEMY NA WISLOKU TO MOZE BY SIE CZLOWIEK HERBATY U CIEBIE W SZKLANCE NAPIL :) BO MY POD SKLEPEM ( JEDNYM I DRUGIM TO NIE BARDZO :)
JACEK & BEATA JHBW@NOOS.FR
DO ZOBACZENIA KIEDYS TAM :)
Ta kronika budowy za każdym razem pobudza moje najskrytsze marzenia o domu realizowanym w taki sposób i z takich pobudek. Ja zrobiłbym go jednak z kamienia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Piotrze
macko