sobota, 26 grudnia 2009

Koliba

Mam w pamięci kilka długich wieczorów spędzonych w Kolibie.
Zimowych i letnich.
Pamiętam prysznic w głównej izbie za zasłonką.
Kominek i gospodarzy.
Marysię, Karolinę i Tomka.
I zawsze miło wspominam to miejsce...



 które teraz wygląda zupełnie inaczej...


 
 
 po staremu zimą droga zasypana jest całkowicie



 

 

Widoki rekompensują trudy wycieczki.

Zimno było -15 stopni Celcjusza

Pozdrowienia dla gospodarzy...do zobaczenia w Nowej Kolibie.

poniedziałek, 21 grudnia 2009

Przerwa na zime...

Tym razem porządnie posypało śniegiem. Wczoraj temperatura spadła do -25 stopni celcjusza...W takich warunkach nikt pracować nie będzie.
Druga część domu (ta gospodarska) został już wcześniej podniesiona i zabezpieczona.



Fachowcy wykopali porządne doły na pecki i ułożyli część fundamentu z kamienia pomiędzy peckami.





Miło popatrzeć na ich robotę ale szkoda że cały tydzień pracowali tylko we dwóch...


poniedziałek, 7 grudnia 2009

Studnia

Blisko trzy lata rozglądałem się w poszukiwaniu oryginalnego domu. Wszystkie szczegóły były dla mnie ważne. Trafiłem do Wisłoka zupełnie nie przypadkiem....szukałem i znalazłem.
Od razu zajrzałem do studni...może to głupie ale chciałem by była głęboka i koniecznie wyłożona kamieniem. Miała być oryginalna!
Do dziś nie mam pojęcia jak te studnie budowano ale wiem, że mi się ogromnie ta robota podoba.

 I choć z zewnątrz wygląda jak każda inna:



w środku jest przepiękna....



Majstry wrócili. Nowa podwalina za chwile legnie na swoim miejscu. Czekają już belki ścienne....z zewnątrz za "chwilę" dom odzyska dawną świętność i znów będzie cieszyć oko. Dach na wiosnę. Prace w środku potrwają kilka miesięcy. Przy dobrych wiatrach na przyszłą zimę będę mógł się sprowadzić na stałe...