Powoli widać już nowy kształt części gospodarczej w planach do zamieszkania...
Nowe okno z tyłu obory...
od przodu gdzie do tej pory było wejście dla zwierząt i jedna wielka ruina...ściana tak spróchniała, że przez dziurę rękę można było włożyć...teraz jest nowe okno...przez nie widać to tylne, bo wycięta została prawie w całości ściana wewnętrzna plewnika
i nowe okno w bocznej ścianie od strumyka dzielącego mnie od sąsiadów...
z daleka to lepiej wygląda...z boku:
z tyłu:
No i mamy w końcu porządną kładkę...most z niczego. Przydały się stare betonowe słupki i kilka ocalałych półbali z obory, które były kiedyś podłogą. Nie trzeba będzie skakać!