poniedziałek, 15 listopada 2010

Nowe po staremu

Od dwóch tygodni rośnie z ziemi prawa część domu... nieśmiało po jednej warstwie belek przybywa.





od frontu wygląda to już bardzo przyzwoicie...



łączy się stare z nowym... mnóstwo jeszcze belek czeka na swoją kolej...


a póki miejsca swojego nie znajdą chatka wyglądać będzie dziwnie...jak kurnik ;-)





Przybywa drewna na opał. Nie mam już pomysłów gdzie z nim się podziać...

Cieszę się ogromnie z faktu, że właściwie od teraz już tylko przybywać będzie chaty....o ściąganiu starej części dachu na wiosnę nawet nie myślę. To tylko chwila będzie!

czwartek, 4 listopada 2010

Zwykła rzecz...

...Klamka.





ale w połączeniu z drzwiami... to już więcej niż zwykła rzecz!





Od teraz można zamknąć chatę na klucz. To ważne.
Tego rodzaju zamki puszkowe montowane kiedyś (teraz zdobywane z odzysku) mam już trzy. Będą jak dawniej zamykać wszystkie drzwi na parterze domu.

Kolejna dobra wiadomość jest taka, ze piec przybrał już ostateczny kształt.... tynki z gliny i wykończenia blatów z kamienia powstaną na wiosnę po wygaszeniu kuchni... ale już teraz pewne jest (sam sprawdziłem), że świetnie śpi się na nim! Naprawdę dobrze i szybko grzeje. Ciepło trzyma bardzo długo.

 
a że przydaje się widać na zdjęciu....

poniedziałek, 25 października 2010

Wykopaliska

Niestety niczego nie wykopałem... ale stojąc nad fundamentem od razu skojarzyłem tytuł...bo tak to teraz wygląda:


zupełnie jak stanowisko archeologiczne... czyż nie?


Smutno wygląda moja chatka bez swojej drugiej połowy.






A przecież nowe bale i krokwie leżą na polu i czekają...czekają aż znajdą swoje miejsce i na powrót całość zacznie wyglądać jak łemkowska chyża.
Ciekawostka, że ten dom tak właśnie powstał. To była pierwsza cześć jaką zbudowano na długo przed podniesienie drugiej, gospodarczej połowy.
Znać  to po szczytach. Od strony, której nie widać zachował się front obity gontem a nie odeskowany jak widać na tym zdjęciu powyżej.  Gospodarska część ma też inne rysie, inaczej ciosane belki. Inaczej wykonane drzwi. To z pewnością był inny cieśla.