piątek, 6 listopada 2009

Skąd te dziury...

...w serze? Może rodzaj moli wygryzł je powoli ? A może nie!
Znacie tę piosenkę? Pamiętam ją z dzieciństwa. Znalazłem ją z przyjacielem na jakimś singlu.
Przypomniałem sobie o niej jak sąsiedzi do mnie napisali w mailu, że na froncie bez zmian, tylko dziur w ziemi przybyło...



Każda jest tak głeboka jak widać....chałupa będzie stać ze 200 lat!




wtorek, 3 listopada 2009

Pudzian

Nie łatwe to zadanie dźwignąć chatę do góry...



ale niektórym jak widać to się udaje!
A na poważnie...już się nie gniewam na fachowców, że nie przyjechali w poniedziałek.
Praca wre pełną parą...







Boisko zamieniło się w składzik.



Widać z tego, że uda dopiąć się terminów i w przyszłym tygodniu kropić będziemy intensywnie starym zwyczajem łemkowskim Nową podwalinę, żeby się nie rozeschła a dom długo stał i od biedy się uchował...

niedziela, 1 listopada 2009

Pierwsze koty za płoty

W części mieszkalnej chata jest już podniesiona od frontu.
Zabezpieczona stoi i czeka na fundament i nową podwalinę...



Widać to bardzo dobrze na zbliżeniu:




a za chwile tylna część zostanie podniesiona do góry i zabezpieczona w ten sam sposób co front domu.


 

Nie ma jeszcze na placu gotowych belek ale jak tylko pojawią się z pewnością (przy czynnym udziale moich sąsiadów, za który oficjalnie dziękuje) je tu pokażę.