Szczęśliwie ściany wewnętrzne po części już opatrzone...a z kominka żar bucha. W prawej części domu cieplutko jest. Gorzej z lewej strony...trzeba dzień cały mocno palić by podłogę rozgrzać. Czasu nie starcza kiedy weekendem tylko jestem.
Powoli zabrałem się za chyżówkę. Ściana ocieplona i płytą zamknięta. Instalacje wyprowadzone. Podłogę szykuje. Ługuję...mydłem smaruje. Porządnie wyglądać będzie.
Do ferii kuchnie tam przeniosę i w małym pokoju zamieszkam. Stan surowy deweloperski można rzec w tym komnatach osiągnięty!
Do wiosny prawie wszystkie ściany ocieplę...bale tylko w ścianach działowych widać będzie.
To i tak jeszcze ciełota względna, u mnie kolo Limanowej było -17. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo chyża pięknota !!!!
OdpowiedzUsuńFajnie wymyśliłeś z tymi balami na ścianach działowych... co za dużo to nie zdrowo :) O ile z zewnątrz same bale jak najbardziej, to wewnątrz nie do końca fajnie wyglądają :) (Przynajmniej w naszej opinii :) )
Fajnie że już na prostą ku końcowi remontów wychodzisz :)
No z tym końcem to nie tak szybko...ale faktycznie z balami nie ma co przesadzać. Ocieplone ściany poprawią komfort i bilans cieplny chaty a pokrycie ich zaprawą gipsową z piachem sprawi, że będą wyglądać jak zrobione z gliny...naturalnie. Jasny kolor rozjaśni wnętrza. Same plusy. Nieprawdaż?
UsuńPrzerażająca temperatura... Dobrze, że u mnie -5 :)
OdpowiedzUsuńJa tak nie lubię zimna, bo ciągle marznę... oby do wiosny :)
Chyba do wszystkich zawitała biała pani, a my jedziemy dziś wyjmować pompę ze studni, bo nam się chyba spaliła, jeśli tak, to trzeba kupić nową; no i wodę spuścić z instalacji; podłoga będzie piękna, wyługowana, wyszorowana, aż żal po niej chodzić, pewnie czymś zakonserwujesz; pozdrawiam cieplutko, bo chłody.
OdpowiedzUsuńKiedy bywam tylko na weekendy nie puszczam wody. Korzystam ze studni. Doświadczenia z zeszłego roku mnie tego nauczyły.
UsuńRzadko się odzywasz ale zawsze z konkretnym postępem w pracach :)
OdpowiedzUsuńCały czas trzymamy kciuki i pozdrawiamy.
P.S.
Pomyśl o zawoskowaniu podłóg ,,po staremu'' :)
Trenuje mydlenie z woskiem, testuje na tych dwóch pomieszczeniach kolor, rysunek drzewa. Za jakiś czas będę wiedział jak wygląda temat utrzymania czystości. Sam wosk sprawi, że po zalaniu np. wodą będzie widać jaśniejsze plamy a tego bym nie chciał....dam znać za jakiś czas jak się sprawy mają.
UsuńNajgorsze, że jak zwykle zima zaskoczyła drogowców. Z najwolniejszego samochodu na trasie Olsztyn - Studzianka staliśmy się najszybszym samochodem, bo na takie warunki nasz grat się nadaje. Trzeba znów się przyzwyczaić do codziennego palenia w piecu i kominku. U nas też rano -15 i więcej.
OdpowiedzUsuńA zdjęcie tego kominka żarem buchającego gdzie?:(
OdpowiedzUsuńu mnie na Śląsku było minus 10 w dzień i do 15 w nocy..grzeję na dwa piece piec kominkowy i piecokuchnię od centralnego...kocham zimę o ie mam w domu ciepło i odpływ mi nie zamarza
OdpowiedzUsuńWesołych świąt Piotrze.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt kochani...oby Wam się darzyło w nadchodzącym 2013 roku !
OdpowiedzUsuń