poniedziałek, 10 grudnia 2012

Zima przyszła...

cichcem, nocą przyszła....głębokim minusem dać o sobie znała.





 I tak już na dobre została.
Szczęśliwie ściany wewnętrzne po części już opatrzone...a z kominka żar bucha. W prawej części domu cieplutko jest. Gorzej z lewej strony...trzeba dzień cały mocno palić by podłogę rozgrzać. Czasu nie starcza kiedy weekendem tylko jestem.

Powoli zabrałem się za chyżówkę. Ściana ocieplona i płytą zamknięta. Instalacje wyprowadzone. Podłogę szykuje. Ługuję...mydłem smaruje. Porządnie wyglądać będzie.






Do ferii kuchnie tam przeniosę i w małym pokoju zamieszkam. Stan surowy deweloperski można rzec w tym komnatach osiągnięty!



Do wiosny prawie wszystkie ściany ocieplę...bale tylko w ścianach działowych widać będzie.

14 komentarzy:

  1. To i tak jeszcze ciełota względna, u mnie kolo Limanowej było -17. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. No chyża pięknota !!!!
    Fajnie wymyśliłeś z tymi balami na ścianach działowych... co za dużo to nie zdrowo :) O ile z zewnątrz same bale jak najbardziej, to wewnątrz nie do końca fajnie wyglądają :) (Przynajmniej w naszej opinii :) )
    Fajnie że już na prostą ku końcowi remontów wychodzisz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No z tym końcem to nie tak szybko...ale faktycznie z balami nie ma co przesadzać. Ocieplone ściany poprawią komfort i bilans cieplny chaty a pokrycie ich zaprawą gipsową z piachem sprawi, że będą wyglądać jak zrobione z gliny...naturalnie. Jasny kolor rozjaśni wnętrza. Same plusy. Nieprawdaż?

      Usuń
  3. Przerażająca temperatura... Dobrze, że u mnie -5 :)
    Ja tak nie lubię zimna, bo ciągle marznę... oby do wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba do wszystkich zawitała biała pani, a my jedziemy dziś wyjmować pompę ze studni, bo nam się chyba spaliła, jeśli tak, to trzeba kupić nową; no i wodę spuścić z instalacji; podłoga będzie piękna, wyługowana, wyszorowana, aż żal po niej chodzić, pewnie czymś zakonserwujesz; pozdrawiam cieplutko, bo chłody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy bywam tylko na weekendy nie puszczam wody. Korzystam ze studni. Doświadczenia z zeszłego roku mnie tego nauczyły.

      Usuń
  5. Rzadko się odzywasz ale zawsze z konkretnym postępem w pracach :)
    Cały czas trzymamy kciuki i pozdrawiamy.
    P.S.
    Pomyśl o zawoskowaniu podłóg ,,po staremu'' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trenuje mydlenie z woskiem, testuje na tych dwóch pomieszczeniach kolor, rysunek drzewa. Za jakiś czas będę wiedział jak wygląda temat utrzymania czystości. Sam wosk sprawi, że po zalaniu np. wodą będzie widać jaśniejsze plamy a tego bym nie chciał....dam znać za jakiś czas jak się sprawy mają.

      Usuń
  6. Najgorsze, że jak zwykle zima zaskoczyła drogowców. Z najwolniejszego samochodu na trasie Olsztyn - Studzianka staliśmy się najszybszym samochodem, bo na takie warunki nasz grat się nadaje. Trzeba znów się przyzwyczaić do codziennego palenia w piecu i kominku. U nas też rano -15 i więcej.

    OdpowiedzUsuń
  7. A zdjęcie tego kominka żarem buchającego gdzie?:(

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie na Śląsku było minus 10 w dzień i do 15 w nocy..grzeję na dwa piece piec kominkowy i piecokuchnię od centralnego...kocham zimę o ie mam w domu ciepło i odpływ mi nie zamarza

    OdpowiedzUsuń
  9. Wesołych Świąt kochani...oby Wam się darzyło w nadchodzącym 2013 roku !

    OdpowiedzUsuń