Nim się obejrzałem Lato odeszło...właściwie już Jesieni pełnia trwa...wszędzie kolorowo. Za domem zrobiło się luźniej...posprzątane obejście, poskładane drewno i opadające z drzew liście sprawiają, że łąka rośnie...widoczności przybywa... przez gałęzie prześwitują dachy sąsiadów...
...za chwilę i Jesień przeminie...Zimowy puch przykryje wszystko...tylko po to by stopnieć i Wiośnie miejsca ustąpić...wszystko przemija...
Grzebiąc kiedyś w śmietniku, który odkopałem w Sieni w czasie robót przy fundamentach....znalazłem skorupy starych garnków żeliwnych...
....świadectwo bytu poprzednich właścicieli...gdzieś w w boisku walał się stary skorodowany pocisk artyleryjski...
...niemy zabójca z czasów wojennych...świadek historii...a historia tych terenów krzyżami i krwią pisana...mnóstwo ich wszędzie...byłem w Jasielu, którego już nie ma, tam znalazłem jeden z wielu...
...przyjrzałem się...komuś się ta historia nie podoba... ktoś specjalnie rozsunął kamienie postumentu by pomnik obalić...co po nas tedy zostanie?
Jesień. Czas zadumy.
Nie będę już młodszy...Lato się kończy...
Bella i Chester.
5 lat temu
A u nas jeszcze lato;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNa co komu to niszczenie, ostatnio w Swiątkowej Małej też zniszczyli kapliczkę :-(
OdpowiedzUsuńSmutna kraina...
Rzeczywiście coś refleksyjnie u Ciebie dzisiaj. A może trzeba od drugiej strony, że cały czas nadchodzi nowe?
OdpowiedzUsuńCzas niszczy historie bez zlosci i nienawisci,pomalenku i delikatnie jak by mu bylo szkoda..My jestesmy czasami barbarzyncami
OdpowiedzUsuńKocham swiat kiedy zasypia w kolorach ...
Pozdrawiam
Drogi Piotrze,
OdpowiedzUsuńtrafiłam tutaj przypadkiem, ale jestem pod ogromnym wrażeniem. Przeczytałam od początku. Twoja opisana historia to największy zastrzyk pozytywnej energii jaki dostałam.
Pozdrawiam :)
I mnie jakoś tak smutno, cicho, ptaków mało, ani wiatr listkiem nie ruszy, słońce zachodzi już w połowie
OdpowiedzUsuńdrugiej góry, czekałam na jesień, a jakoś smutno, pozdrawiam serdecznie.
a mnie nie smutno, lubię przystanąć, spojrzeć na to, co było kiedyś, zastanowić się ... dziękuję Ci, Piotrze za ten post - młodsi rzeczywiście już nie będziemy ale za to bogatsi w doświadczenia życia :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za Wasze ciepłe słowa...lżej jakoś.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci trochę ulżyło :)
OdpowiedzUsuń