...cytat z książki Kingi i Chopina...napawa mnie optymizmem!
Przesyłam i dedykuje go wszystkim tym, którzy się wahają i boją ich spełnienia (są i tacy) lub przyżywają ciężkie chwile, bo podjęli się ich realizacji i być może tkwią w martwym punkcie.
Nie, żebym był specjalnie wierzący ale coś w tym jest. Odkąd zabrałem się ostro do realizacji moich wyśnionych obrazów wszystko wygląda inaczej...może dlatego, że jestem optymistą, może dlatego, że jest we mnie ogromna determinacja i wola realizacji celu...nie wiem tego ale wiem, że to działa!
Dawno się nie odzywaliśmy
4 tygodnie temu
dzięki za natchnienie!
OdpowiedzUsuńMoje marzenie tez jest w toku spelnienia i wiem ze jestem na dobrej drodze, troche to trwalo, ale bylo warto...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Witaj Piotrze!jestes dowodem na to,że marzenia ''dzieją sie ''tu i teraz:)gratuluje i pozwalam sobie dodać Twojego bloga do ulubionych.pozdrawiam ava
OdpowiedzUsuńKiedy patrzę na rosnący i piękniejący Twój dom, nie trudno mi w to uwierzyć, zwłaszcza że ja też część swoich marzeń już dosięgłam ,ale warto sobie o tym co jakiś czas przypominać . Dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńchciałbym zapytać, czy Ty realizujesz swoje marzenia dzieki dochodom z pracy zawodowej i kiedy masz na nią czas? czy masz może zasobną rodzinę. i nie piszę tego złośliwie, bo Ci kibicuje, ot tak tylko pytam, czy oprócz przedsięzięcia pt chata nad wisłokiem zajmujesz się czyms wiecej?
OdpowiedzUsuńBogate ludziska mają inne marzenia...jacht czy samolot i różne takie tam wyszukane nowinki cywilizacji...nie mam innych środków poza tych zdobytych własną pracą...ich zdobywanie i jednoczesne prowadzenie budowy z uczestnictwem własnym włącznie z uwzględnieniem dużej odległości powoduje, że raczej nie mam czasu na inne projekty.
OdpowiedzUsuńRzadko też, uczestniczę ostatnimi czasy w wypadach zorganizowanych...no chyba, że poza sezonem budowlanym!
Takie są koszty realizacji marzeń...mam nadzieje, że odpocznę w moim domu za rok czy dwa!
Koszty realizacji marzeń... Hmmm...
OdpowiedzUsuńZaczyna się o nich zapominać, kiedy realizacja marzenia wchodzi w fazę bardziej zaawansowaną;)Ja przy tym częściowo stosuję zasadę: jak się nie ma,co się lubi, to się lubi - co się ma;) Pogodziłam się z tym, że nie będę mieszkać w starym dworku z wielkim ogrodem, ale mały domek z ogródkiem (banalne?) to marzenie, które udało się już częściowo zrealizować (pewnie - że nie bez wyrzeczeń - ale dzięki nim doceniam bardziej to, co mam)
No i "...nie, żebym była specjalnie wierząca" (staram się w każdym razie) ale tu akurat widzę Palec Boży:)))
wiem że koszty realizacji marzeń są spore i nie myslę bynajmniej o sferze finansowej. Ja podobnie jak TY staram sie realizować moje marzenia, czasami tylko dotyka mnie zwątpienie. bo praca 5 dni w tygodniu ( umysowa i niestety b. odpowiedzialna), potem weekend i praca - dla odmiany fizyczna. ciężko tak. dlatego pozwoliłem sobie zapytać Ciebie , czy ty też pracujesz, a poza tym stałeś sie inwestorem w wisłoku. ja już czasami nie mam sił. ale wtedy muyślę sobie o tym co robisz. dziekuję Ci Piotrze. Pozdrawiam Wojt.
OdpowiedzUsuńIm więcej mamy marzeń, tym większa szansa na ich spełnienie. Bo nigdy nie spełnią się wszystkie. Ale z drugiej strony ograniczenia są wyłącznie wytworem naszej wyobraźni! Powodzenia Piotrze! trzymamy kciuki za dalszy postęp robót. U nas tez się dzieje, aż czasu brak by pisać...
OdpowiedzUsuńDołączam do kibicujących i trzymam kciuki-będzie piękna .Pozdrawiam Kaśka
OdpowiedzUsuńMamy bardzo podobne odczucia remontując nasz dom :) To niesamowite, ale dzieją się tak pozytywne rzeczy, że czasem zastanawiam się, czy to jawa, czy sen? Oczywiście nie brakowało chwil zwątpienia, szczególnie zimą, gdy śnieg padał do domu, ale to na szczęście historia!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiamy i oby dalej działo się tak,jak się dzieje :)
To taki tekst, który warto wyryć nad łóżkiem, żeby nie zapomnieć budząc się rano po co się żyje. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńInspirujące słowa. A ja lubię to: „Realiści z praktycznymi celami na dłuższą metę rzadko bywają w życiu tak realistyczni i praktyczni jak marzyciele, którzy dążą do tego, by spełnić swoje marzenia” – Hans Selye
OdpowiedzUsuńA jam takam ciekawa jaki znak zodiaku takim optymizmem cie napawa
OdpowiedzUsuń" Nikt nie może stracić z oczy tego, czego pragnie. Nawet kiedy przychodzą chwile, gdy zdaje się, że cały świat i inni są silniejsi. Sekret tkwi w tym, żeby się nie poddać" ten cytat utkwił mi w pamięci ... cyria
OdpowiedzUsuń