Neo prawie u drzwi.
To "moja" cywilizacja.
Nie oglądam telewizji. Nie mam nawet własnego telewizora. Rzadko raczej słucham radia.
Żyję w świecie Internetu.
Bardzo mi doskwierał jego brak.
I choć bieganie na łąkę jest przyjemne. Trochę mniej gdy deszcz pada...to co będzie gdy śnieg przyjdzie? "Biuro" trzeba będzie zamknąć...
I tu znów szczęście się do mnie uśmiechnęło...to co jeszcze dwa lata temu, kiedy remontować zaczynałem niemożliwe było. W jeden dzień dziś się ziściło.
Będę miał Neostradę!
Dawno się nie odzywaliśmy
4 tygodnie temu
:)
OdpowiedzUsuńGratuluję!!!! Internet to okno na świat dla takich ludzi jak my;-) którzy pokochali wieś i zdecydowali się na niej zostać.
OdpowiedzUsuńFajny blog.
Pozdrawiam
Gratulacje, my tez nie oglądamy telewizji, radia i owszem słucham, ale internet, to jest to, dlatego super, że będziesz go miał :)
OdpowiedzUsuńZnaczy się będzie Fifiriffi, Serce i Rozum zawitają :-)
OdpowiedzUsuńC.
Naszej wsi nigdy to nie spotka, sołtys się nawet starał, ale liczba mieszkańców (mniej niż 50) nie zmieściła się w kategorii "opłacalne".
OdpowiedzUsuńSkoro jednak już się przyznałeś - prosimy o zdjęcia - więcej i częściej!
Gratulacje :). To rozumiem, że częściej będziemy czytać nowe posty :)
OdpowiedzUsuńW niedzielę przeczytałam caly Twój blog.Twoja chata jest niedaleko miejsca z którego pochodzi moja mama.Spędzałam tam wakacje.Moja ciotka miała bardzo podobną chatę do Twojej.Nie umiem wyrazić słowami jak bardzo Ci zazdroszczę.Powodzenia
OdpowiedzUsuńJa mieszkam w granicach stutysięcznego miasta i też mam problem z internetem. Neostrady nie mogę mieć, a Blueconnect działa jak mu się podoba. Na szczęście w domu a nie na łące. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń