środa, 30 listopada 2011

Matrix

Neo prawie u drzwi.
To "moja" cywilizacja.
Nie oglądam telewizji. Nie mam nawet własnego telewizora. Rzadko raczej słucham radia.
Żyję w świecie Internetu.
Bardzo mi doskwierał jego brak.
I choć bieganie na łąkę jest przyjemne. Trochę mniej gdy deszcz pada...to co będzie gdy śnieg przyjdzie? "Biuro" trzeba będzie zamknąć...
I tu znów szczęście się do mnie uśmiechnęło...to co jeszcze dwa lata temu, kiedy remontować zaczynałem niemożliwe było. W jeden dzień dziś się ziściło.
Będę miał Neostradę!

niedziela, 20 listopada 2011

Spacerkiem wokół Wisłoka

Obeszliśmy Hawajską okrytą zimowym szalem...to przez chmury, które nisko wiszą i temperatury. Widać zima powoli zbliża się. Pięknie wygląda w takim okryciu...wszystko wokół tak się bieli...tylko aparat tego nie ogarnia swoim okiem.


Zima za pasem. To pewne. Postanowiłem tedy zmienić priorytety i miast instalacji elektrycznej w domu zająć się ulepszeniem kominka i rozprowadzeniem ciepłego powietrza...bez tego wynalazku, ciepło mam tylko w dwóch pomieszczeniach i na poddaszu. A w Izbie, która teraz za umywalnie służy bez rozpalania drugiego ciężkiego pieca jest zimno - jak na biegunie! 
Umyśliłem sobie jak ma wyglądać. Ten kominek właśnie. Potrzeba mi wielkiego kamienia, na którym stanie...i z tą myślą przegoniłem towarzystwo korytami rzek.




I znalazłem. 
Nawet kilka do wyboru...trzeb je tylko jeszcze do domu zwieźć. 
A to nie będzie wcale takie łatwe!