sobota, 11 października 2014

Wyścig z jesienią...






Jak co roku góry pięknieją jesienią. Kolory zachwycają. Piękne widoki wokół sprawiają, że pracować się nie chce ale zima niechybnie zawita! Wieczory już są bardzo zimne. Nawet zdarzają się przymrozki.




Dlatego za wszelką cenę podbitkę zawziąłem się przybić. Żeby wiatr zimową porą ciepełka z chaty nie wywiewał...bo hulać po poddaszu uwielbiał :)
Wziąłem się za wyrzynarkę i nierówną walkę z czasem podjąłem. Wzorki podpatrzone, proste, półokrągłe,  dwa dni wycinałem....od czterech już deski przybijam...i dni jeszcze trzech co najmniej potrzebuję, żeby koniec ogłosić. 





Wiadomo, co trzy drabiny to nie jedna :)



Po tych pierwszych dniach jedno jest pewne...w sypialni gdzie na dechach sypiamy już jest cieplej i wiatr nie hula  :)

11 komentarzy:

  1. O! jak u Ciebie pięknie. Masz chatkę, taką, o jakiej od zawsze marzyliśmy i w dodatku, w miejscu, w którym jesteśmy zakochani. REWELACJA!
    Piotrze, napisz proszę, czy teraz jest odpowiedni czas na wyjazd Bieszczady, aby zobaczyć te kolorowe góry. Czy może, jak piszesz , już jest po pierwszych przymrozkach i liście już są na ziemi :-)
    Wiele razy byliśmy w Bieszczadach, ale ani raz nie trafiliśmy na tą piękną złotą jesień. Gorąco pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję cierpliwości!!!
    Efekt wychodzi cudny.....naprawdę świetnie, no a jak jeszcze cieplej Wam w dupki to juz w ogóle super !!! Powodzenia w wykańczaniu!
    Ech jakie widoki....jesień to taka magiczna pora roku, czaruje całe otoczenie .......a Wam jak zwykle tylko pozazdrościć tego krajobrazu;)
    Pozdrawiam i czekam na kolejne jesienne zdjęcia gór ;)
    Cieplutkie uściski :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Efekt rewelacyjny. Podziwiam cierpliwośc i zapał do pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna jesień u Was:) a i chatka, jak z bajki...:)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. Beautiful autumn pictures and I love the wood on your house. Looks so lovely and is done with love!
    All my best
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas na Podgórzu też jest piękna jesień :-)
    Nasze "gierlandy" już wycięte, są bardziej ozdobne niż Twoje (bo takie były w Wilkówce). Najładniejsze są właśnie w Beskidach, w Wietrznie i Łękach Dukielskich (a przynajmniej my tam je podziwialiśmy) - na każdej chałupie inne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałem jesień u Was kiedy ostatnio do Przemyśla jechałem. Zachwycałem się. Naprawdę pięknie jest na Podgórzu.
    A nasze girlandy są skromne bo inne myślę sobie, do chaty nie pasują. Tez podglądałem okolice ;) zanim zdecydowałem się na ten wzór :)
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, do Twojego domku takie pasują :-) W naszej wsi (Pstrągowa) nie ma takiej tradycji, ale myśmy kupili i przenieśli dom bogatego wójta Wilka z Zarzecza i on się na początku 20. wieku wysadził "na bogato". Więc i myśmy je odtworzyli.

      Usuń
  8. Miło patrzeć na metamorfozę Chaty.
    Zazdroszczę Ci zapału, podejścia , wytrwałości i czasu na to wszystko!
    Często zaglądam podpatrując efekty Twojej pracy!
    Trzymam kciuki i pozdrawiam
    Kordian (z Zyfertowegomlyna)

    OdpowiedzUsuń