sobota, 19 października 2013

Rydzobranie

Piękny poranek nas obudził. Wybraliśmy się na rydze. Taki był Plan. W lesie cicho, kolorowo i ciepło całkiem...i pusto! Grzybów jak na lekarstwo...długo błądziliśmy aż znaleźliśmy!




 To tylko jeden koszyczek. Siatki nie są takie fotogeniczne :) Druga część planu to Gąski siwe. Podjechaliśmy do Czystogarbu. Wdrapaliśmy się na tarasy. Słońce wyszło zza chmury i przyświeciło.


Jeszcze ładniej się zrobiło...
. 

Zauroczyło nas pieknie położone cerkwisko w Czystogarbie.... 
a Gąsek nie było. Zjechaliśmy do Komańczy. Przyjrzałem się bliżej Kuźni na rozstaju drogi.  Od lata ktoś przy niej całkiem prężnie działa...dach już naprawiony. Ściany opatrzone. Okiennice wiszą. Z każdym dniem ładnieje.




7 komentarzy:

  1. Wkurzacie mnie z tymi rydzami...ja nie wiem - w życiu rydza na oczy nie widziałam w naturze ( bo na zdjęciu to owszem, owszem, co i rusz ktoś pokazuje na blogu. Rydze tu, rydze tam, a u nas niet...
    Smacznego! My zrobimy sos z koźlaków...
    Pozdrowienia serdeczne
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Sosik z koźlaków też pychota :) ale Was jeszcze po wkurzam...robimy pyszny bigosik z rydzów...mniam :) A poważnie za rok kosze w garść i przybywajcie na Rydzobranie....

    OdpowiedzUsuń
  3. No i jednak wyciągnęło Cię do lasu na grzyby; można, można, bo kominek już skończony; gąski siwe rosną w towarzystwie gąsek zielonych w roztoczańskich lasach, zbieram je również, bo są kruchutkie i smaczne, i mam nadzieję, że myślimy o tym samym grzybku; rzadko jeździmy Twoja drogą, ale ona jest przepiękna; pozdrowienia ślę z jesiennym wiatrem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię marynowane gąski. Pychota! Szkoda tylko, że tym razem szcześcia do nich nie miałem...do weekendu trochę się ociepli, popada to może coś urośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam grzyby, pod każdą postacią, ale rydzów nie dane mi było jeść. W tym regionie Polski, gdzie mieszkam, takowych prawie nie ma :(. Życzę wspaniałej uczty, no i miłej pracy przy tak zwanym zaprawianiu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak grzyby, to tylko w koszyczku:
    1. ładniej wyglądają, to bezapelacyjnie,
    2. w lepszym stanie będą po całej podróży z lasu do domu :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam ludzi z pasja, a Ty do takich sie zaliczasz! Przewertowalm juz czesc archiwum bloga i jestem pod wielkim wrazeniem.
    Chciec to moc!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń