wtorek, 6 sierpnia 2013

Święte łoże

I nadszedł czas na pierwsze łóżko.
Z "poświęconych" bali po przerżnięciu kilka ładnych belek powstało.
I tak się samo jakoś w łoże poskładało.
 

Zgrabne całkiem.

A w sąsieku drzwi leżały... i się doczekały.
Ładne lustro?

Chacie białych pasów na ścianach przybyło.



Dziękuje krasnalom: Julce, Moni, Paulinie, Łukaszowi, Michałowi i Dziadkom...

7 komentarzy:

  1. aaaaaaaaaaahhhhhhhhhhhhhhhhhhhh :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas jakoś samo nic się nie chce poskładać do kupy.
    Fajne i łoże, i lustro, i cała chata.
    Z mazurskim pozdrowieniem

    OdpowiedzUsuń
  3. a przez kogo poświęcone?:))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezłe ,,Madejowe'' łoże :)
    Pozdrawiamy serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę na chybcika łóżko skręcone, jeszcze wezgłowie nie skończone. Wyszczotkowane tylko. Drugie w drodze. Oba będą w tym samym pokoju. Projekt podejrzałem na allegro. Zmodyfikowałem wg swojego pomysłu. Bardzo mi zależało na tym, by dało się je zsunąć w jedno małżeńskie. A jednocześnie żeby zachować jak najwięcej z widoku starych bali...one są takie piękne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dotąd podglądałam milcząco, prawie od początku chyba. Jednak dłużej nie wytrzymam! Łoże mnie urzekło i na kolana powaliło. Jest przepiękne, jak i cała Twoja chałupa zresztą. Aż mnie w dołku ściska na widok jej surowego piękna.
    Serdecznie Cię pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń