wtorek, 14 sierpnia 2012

Pechowy dzień

Otwieram oczy, włączam nasłuch...leje! 
Tak się zaczęła sobota. 
Dzień wcześniej w dachu wyciąłem otwór na kolejne okno...na noc zabezpieczone folią ale i tak wody się polało wiadro.
Jak tu deski przybijać? Około południa nie wytrzymałem i ubrany bojowo wyszedłem na dach...kapuśniak w ciągu godziny przemoczył mi ubranie...przerwa na ciepłą herbatę i zmianę ubrań i heja...na dach.
Rozpadało się na dobre popołudniem...odpuściłem. 


Tak zupełnie przypadkiem zaszedłem na strych sprawdzić temperaturę ciepłej wody w bojlerze... a tu woda kap, kap...z przyłącza do bojlera. Chciałem tylko dociągnąć śrubunek...trysnęło gorącą wodą. 
Błyskawiczna akcja: zakręcanie zaworów, wyłączanie pompy, spuszczanie wody. Wszystko w biegu. 
Obejrzałem rozkręcone złącze. Pęknięte na gwincie...i skąd tu wziąć śrubunek kątowy 1" na takim odludziu w sobotę wieczorem? Tak po ludzku zostawić gości w chacie bez wody nie chciałem... do Krosna w godzinę dojechałem i na dzwonek przed zamknięciem zdążyłem. 
Ważne, że co potrzeba kupiłem i o 23 wodę włączyłem! 
W tym wszystkim biegając po drabinach w pewnym momencie uderzyłem stopą i najmniejszym palcem w betoniarkę. Zatańczyłem pirueta. Usiadłem i czekałem aż palec zsinieje...rusza się więc nie złamany.  
To tyle dobrych wiadomości ;-)

Olcha pocięta. Zostało kilka metrów Buka z zeszłego roku...a kto potnie dalszych 10 w metrach złożonych przed domem?



8 komentarzy:

  1. My też przeklinamy deszcz w sobotnie dni, kiedy wreszcie można zrobić coś przy swoim domku... u nas cięcie też w toku... trzymam kciuki za wszystko co zaplanowałeś.....

    OdpowiedzUsuń
  2. 100%%% meżczyzny w mężczyznie,gospodarza domu w gospodarzu domu::)).Imponujacę.Współczuję stłuczonego palucha::((Można się wk..Super pocięte i ulozone drzewo.Kawal dobrej roboty.;0Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ... i do tego wiersz napisałem;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem co to znaczy awaria wody, bo kilka razy już nas to spotkało.

    Musiały być takie okna dachowe? Troszkę zbyt nowoczesne jak na to cudo, jakim jest Twoja chata.

    Pozdrawiam i życzę szczęśliwszych dni ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiersz wyszedł całkiem przypadkiem. Nie planowany. Za to okna z rozmysłem zamontowane. Po pierwsze dla tego, że wygląda się przez nie w tak stromym dachu jak przez tradycyjne okna. Po drugie nie psują bryły domu...tak mi się wydawało i chyba tak jest w istocie. Innych sobie nie wyobrażam co nie oznacza, że nie m lepszych rozwiązań:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. to chyba jednak bardzo pechowo nie było.... tylko cholernie dużo się działo! a i palec w jednym kawałku, to też przecież sukces ;) zdrowia i uśmiechu

    OdpowiedzUsuń