poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Na koniec wakacji...

...usiadłem sobie na belce podwaliny w drzwiach boiska i leniwie patrzyłem na krajobraz...chęci jakowyś do pracy nie zebrałem. Siedziałem i dumałem... zdało mi się, że chwile to ledwie trwało...

 

...że nie zauważyłem, kiedy Jesień cichaczem mnie podeszła...



...pożółkła Jarzębinę...





....Czeremchę za domem czerwienią pomalowała...





...Wielki Jesion swym oddechem zmroziła. Biedaczysko siły witalne stracił zupełnie... 


A Ja w tyle jestem... chroniczny brak czasu! A i energii ostatnio nie zbywa... akurat teraz energetycy muszą kable wymieniać...dniami całymi prądu nie ma...
I choć mam już pierwsze "brudne" podłogi - wylewki betonowe, okna w boisku, wodę ze studni rurą do chyżówki pociągniętą -  to gdzie tam jeszcze do stanu zamierzonego...wrześniowego...wieczność cała!
Jak Jesień to Jesień... może trzeba się już w kołderkę owijać i jak Pan Jeż pod liśćmi w sen zimowy zapaść i odpocząć?
Taki Jeż ma dobrze....




 

10 komentarzy:

  1. Czasami trzeba usiąść..i podumać o przemijaniu, każdy potrzebuje odrobinę nostalgii. Brudne podłogi to też nasz plan do września. I już niewiele brakuje...a Pani Jesień bywa piękna i słoneczna. Nie trzeba żałować lata...będzie następne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak świetnie to napisane!!! Rewelacyjnie się Ciebie czyta!
    U nas tez już prawie jesiennie.....

    OdpowiedzUsuń
  3. PIOTRZE co za nostalgiczno-poetycki nastrój :/Wszystko będzie wtedy gdy ma być,chata pięknieje, kilka dni w to czy w tamto nie zbawi.Na dumanie też musi być czas :)
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Pan Jeż zimą oszadziałych gałązek nie zobaczy i z grzanym winem przy kominku nie usiądzie, on to prześpi :-)
    W jesieni najfajniejszy jest zapach suchych liści i widok opadających mgieł rano. Kiedyś taki poranek w Gładyszowie miałam - magia i bajka.
    Z pozdrowieniem C.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Piotrze, zmęczony jesteś i tyle. No i se odpocznij, od razu świat będzie bardziej różowy.
    Jeszcze lato mamy, tylko dzień krótszy i wieczory chłodniejsze.

    Dobrego humoru - jo-landa

    PS. Mierz siły na zamiary.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jesteś sam. Też tak siadam na schodkach, które mam i o których tak długo marzyłam, a czas sobie płynie i płynie... Aż patrzymy; JESIEŃ...

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze czas, jeszcze nie pora- najpierw trzeba zapas sadełka zgromadzić a z tego co widzę do sadełka daleeeeeeko:)

    OdpowiedzUsuń
  8. W zadumie zanlazles jesien...moja ukochan pora roku
    Dziekuje za przemily post!Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. post marzycielski, sielski, anielski... pełen zatrzymania i rzeczywiście nadchodzącej jesieni czyli odpoczynku. ja czasem jak się w biegu zatrzymam to potem ze zdwojoną siłą biegnę dalej... i Tobie też tego życzę! a Jeż? Jeż rzeczywiście ma WYŚMIENICIE!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze,że się na chwil kilka zatrzymałeś, bo takie cuda zobaczyłeś. Przy tak wielkim pędzie wiele Cię może ominąć a szkoda by było...
    Pozdrawiam cieplutko

    Kajka z http://mojemarzeniaija.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń