poniedziałek, 4 lipca 2011

cd.... czyli Stan zero..

Wyglądała jak siedem nieszczęść. Przypadkiem trafiła na mnie...choć czasem wydaje mi się, że to los mi ją wybrał. Zbyt dużo zbiegów okoliczności sprawiło, żem wszedł w jej posiadanie.
Cieszyć się? Czy płakać?
Myślałem dawniej...a tak niedawno jeszcze...




Mocno nadgryziona zębem czasu. Przygarbiona ale piękna...
I zakochałem się. W tej chacie, w tym miejscu.







Dzisiaj wiem, że było warto....


...bo kiedy słońce wyjdzie zza chmur moja chata pięknieje!



Brakuje jeszcze wielu rzeczy. Nie ma podłóg, nie ma sufitów. Strych pusty. Instalacji brak. Nie przeraża mnie to.
Jest dach! Są ściany... stan zero przed remontem osiągnięty!


14 komentarzy:

  1. jest piękna...
    maria

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam :) Wiem też, że takie chaty się kocha, są jakby członkiem rodziny, o nich z czułością mówi się - mój dom-
    Pozdrawiam i życzę dalszego zapału

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się z Tobą urodą chaty, roboty w środku to sama przyjemność. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna przemiana. Oj warto było.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekna jest,ciekawam ile to usmiechow witala niegdys w swoich progach starenka chatka...
    Pewnie odwdzieczy sie swoja przytulnoscia i spokojem ze wrociles jej dawna swietnosc,Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Coraz ślicznuśniejsza!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zbyt dużo zbiegów okoliczności sprawiło, że ona posiadła Ciebie ;-) Czasem myślę, że takie stare domy, wyciągają swoje szpony po tych ludzi, którzy uratują je od całkowitego zapomniania i zniszczenia. Tak też było z naszym domkiem, który nas sobie wybrał. Twoja Chata pięknieje nie tylko w słońcu. Jest taka piosenka Czerwonego Tulipana o domu. Tam są takie słowa:,"...a my kochanie mamy dom.. dom to ładnie powiedziane, mamy na razie jedną ścianę, reszte możemy dobudować, ale już jest gdzie się schować, o co się oprzeć, przy czym stać, a tam za ścianą może wiać." Tak mi się jakoś przypomniało, a propos, że nie masz podłóg i sufitów. Pozdrawiam z Błotnistej Góry vel Wonne Wzgórze.

    OdpowiedzUsuń
  8. nie masz pojęcia jak zazdroszczę ci i chaty i miejsca w którym stoi...

    OdpowiedzUsuń
  9. jest naprawdę niepowtarzalna.. PRAWDZIWY DOM :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chata nie do poznania :) a satysfakcja jeszcze większa!!!
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak rozumiem... to milosc od pierwszego wejrzenia i na zawsze.
    A wyglada teraz jak Marzenie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj! Piotrze! Na pewno nie przypadkiem :)

    Stale kibicujący P. i D. Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze,że są ludzie tak zakręceni, ratujący stare chaty, przedmioty i umiejący je kochać. Pozdrawiam, życzę wytrwałości i sukcesów.

    OdpowiedzUsuń
  14. Gonciarz. Proszę o kontakt. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń