niedziela, 8 maja 2011

Offices to let a Wino Truskawkowe

Praca biurowa jest średnio przyjemna...co innego w takim biurze jak moje ;-)



Prawdziwym powodem dla którego wlazłem nieco wyżej była poczta. W chacie nie ma zasięgu ani do telefonu ani Internetu... już myślę o antenie.
Za dwa tygodnie przeprowadzam się z Izby do Stajni. Będę miał już podłogę i prowizoryczną łazienkę. Nadchodzi początek końca Wychodka za domem...

Wracając ze sklepu zobaczyłem obrazek iście z Wina Truskawkowego... nie mogłem się powtrzymać i zrobiłem zdjęcie, żeby Wam je pokazać...


...tacy mają życie...




9 komentarzy:

  1. internet jak u nie:)a le nad rzeczką żaden smakosz życia n ie leży

    OdpowiedzUsuń
  2. Piotrze, czeka mnie to samo, tylko na wzniesieniu za sadem mamy łączność ze światem, może jakaś antena pomoże.
    Nasza sławojka zostanie jeszcze jakiś czas, bo wodę trzeba wprowadzić do domu, a dom jakoś trochę uzbroić i to potrwa. Mam podobne zdjęcie z Ustrzyk Górnych, jak wychodziliśmy na szlak, to dwójka kłóciła się pod sklepem, jak wracaliśmy, to spali snem sprawiedliwego nad Wołosatym w pięknych okolicznościach przyrody, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Biuro super,antena kierunkowa do internetu to super rozwiązanie.Od kiedy do PLAY ONLINE taką antenę kierunkową podłączyliśmy internet zaczął pracować prawie jak w cywilizowanym świecie.
    Pozdrawiamy.
    P.s.
    Pewnie ze strony tego Pana proces Ci nie grozi,ale jest coś takiego jak naruszenie prywatności lub dóbr osobistych,albo mówiąc ludzkim językiem- godności... :/

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie też krucho z internetem, ale o takim 'biurze' mogę jedynie pomarzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa jestem czy na monitorze było coś widać? :DDDDD
    Pan nad kałużą - bardzo swojskie ujęcie, kiedyś ratowałam takiego przed samochodami, bo rozłożył się na dość ruchliwej drodze asfaltowej :DDD Tacy to mają szczęście, pewnie gdybym ja się tak położyła, to pierwszy lepszy by mnie rozjechał, a ten z pół godziny tam podobno leżał :DDDDD A to jest najlepsze w tej historii: ludzie widzieli, patrzyli i nic, nikt go nie przesunął

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna ta Twoja chata, podziwiałam ją tydzień temu jadąc do Komańczy, tylko z drogi bo jakoś tak głupio zakłócać komuś spokój w niedzielę.
    A zdjęcie iście "truskawkowe" :)
    Pozdrawiam,
    Mania

    OdpowiedzUsuń
  7. Takiemu to dobrze - heh temu od wina ...słońce, woda, nic dodać nic ująć ...
    Biuro też super przynajmniej z fascynującym widokiem... nie to co u mnie ... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze. Niby koniec świata, a też nie można, narąbawszy się, spokojnie poleżeć, bo fotkę pstrykną i pokażą światu. Ech!

    OdpowiedzUsuń
  9. u nas w wiosce obok, bardzo pomysłowy ksiądz zainstalował antene na wieży, od kościoła odbija się więc internet, do pana gospodarza Józka, a od pana Józka do pana Wojtka i dalej do nas ;-) Przepiękne okolice i zdjęcia, właśnie siedzę w pracy i patrzę jak ludzie przechodzą obok w letnich ubrankach, a ja marznę w grubych murach... Chciałabym pracować "na górce" jak Ty ;-) Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń