sobota, 14 sierpnia 2010

Od robala do motyla

...to dopiero stadium poczwarki...


...nocą, kiedy widać tylko oświetlony fragment frontowej ściany można już myślami mieszkać i udawać, że całość skończona...

...skończyliśmy dzisiaj czyścić drugą część ściany. Jutro z drogi będzie widać już całą pomalowaną chatę. Jeszcze brakuje kolorków na oknach, drzwiach. Wrota nie istnieją.
Ale serce się cieszy bo zaczyna przybywać domu!
Rośnie też komin w izbie.  Może uda nam się odpalić piec do przyszłego piątku...

12 komentarzy:

  1. Super! to musi być niesamowite uczucie patrzeć jak dom przemienia się z poczwarki w motyla i to pięknego motyla :) dlaszych sukcesów no i żeby ten piec udało się odpalić ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Coraz bardziej żałuję, że nie było mi dane przekonać się na własne oczy jak postępują prace...
    Ciągle mam jeszcze nadzieję...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod niesamowitym wrażeniem. dawno do Ciebie nie zagladalam bo przytloczyl mnie nadmiar obowiazków a ty już tak pieknie i tak duzo zrobione. Niesamoite. Pozdrawiam i kibicuję

    OdpowiedzUsuń
  4. Madziu, liczę na Ciebie. Kto mi pomaluje szlaczki na węgłach? Sam nie dam rady...w tej dziedzinie jestem totalnym beztalenciem!
    Chata wygląda coraz lepiej. Przyciąga wzrok ciekawskich podróżnych ale do zakończenia prac to jeszcze naprawdę daleko...

    OdpowiedzUsuń
  5. Absolutnie fantastyczne miejsce! Trzymam kciuki za odpalenie pieca :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknieje Twoja chata z każdym wpisem. A jak postępy w budowie pieca, czy będzie jakaś kronika fotograficzna?Pozdrawiam Maria z Pogórza Przemyskiego

    OdpowiedzUsuń
  7. A było tak ładnie.Ten kolor jest zp....Taki dom powinien wyglądać jak ze starego drewna a tu ....
    Złam ten ochydny sr...owy kolor.Bejce,imregnaty, dają się mieszać.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. jej, wspaniała jest, chlebowy piec? kawał dobrej roboty

    OdpowiedzUsuń
  9. Panie Anonimowy, Szkoda, że nie podoba się Panu kolor mojej chaty...nie będzie inny...lekko ściemnieje po pomalowaniu jasnym olejem skalnym ale dla odmiany dostanie kolorowe okna - chabrowe lub zielone - jeszcze nie wiem. Do tego białe pasy malowane na glinie pomiędzy belkami. I zdobienia na węgłach.
    Bawiłem się mspaintem. Wkleję w kolejnej wiadomości (może jeszcze dziś) te dwa "zrobione" zdjęcia.
    Ciekawe co Pan wtedy napiszesz.
    Nie wszystko co zbudowane z drewna ma wyglądać na stare...ta chałupa będzie przypominać oryginał z przed 100lat...a wtedy była bardzo kolorowa...i piękna.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piotrze, Twoja chalupka jest jak z bajki!
    Kolor tez... a do tego chabrowe lub zielone okna... hmm... juz to widzę, jak będzie pięknie!
    Trzymaj sie swojej wizji.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę,że sezon zimowy na pewno przywitasz w ciepłym domku ogrzanym przez nowy piec

    OdpowiedzUsuń