piątek, 8 stycznia 2010

Za kilka miesięcy...

moja chyża będzie wygląda bardzo podobnie do tej na zdjęciu poniżej (przynajmniej  z zewnątrz)



To mój pierwowzór. Stoi w skansenie Sanockim. Zdjęcie znalazłem przypadkiem w sieci i autorowi mi nie znanemu dziękuje za jego zrobienie. Mam nadzieje, że nie będzie miał do mnie żalu za to, że nim się posłużyłem.

Moja chyża nie ma widocznej (i nie będzie miała, bo  nie miała...) widocznego przy bocznej ścianie schowka.
Pierwotnie w moim domu były inne okna. Znacznie mniejsze i składające się z sześciu szybek w miejsce tu widocznych 9. Kolorem właściwym dla opasek wokół okien jest chabrowy. I taki był u mnie w Wisłoku stosowany...i taki zostanie ponownie użyty po remoncie...choć okna będą nowiuśkie - sześcioszybkowe! Z tą różnicą, że w izbie głównej będzie jedno okno w ścianie frontowej w miejsce dwóch Tu widocznych.

Reszta po staremu. W kolorach jak na zdjęciu.


4 komentarze:

  1. Jest wspaniala, ale roboty jeszcze duzo, oj duzo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Parę bali...garść gontów, wiadro farby...kilka desek...i już!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piotrze, czytam Twój blog od początku, obserwuję remont Chaty z Duszą i kibicuję Ci mocno. Życzę w Nowym Roku wszelakiej pomyślności, pogodnego nieba, sumiennych i pracowitych majstrów i dużo, dużo sił
    Maria z Pogórza Przemyskiego

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedni tylko marzą a inni spełniają marzenia ... przepraszam ale nie mogłam się oprzeć ... zazwyczaj się migam od przekazywania wyróżnień ale ... zapraszam do mnie po ich odbiór (post Szal-nie szal) .... a ja dalej marzę o chacie w Bieszczadach ... pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń